komunikacja wizualna
podcast

Strona korzysta z plików cookies. Więcej informacji  tutaj

Aneta Duk Subskrybuj:
iTunes | Android
Spotify | YouTube | RSS
Prawa do projektów graficznych #002

Dzisiaj opowiem o tym jakie masz prawa do większych lub mniejszych projektów graficznych, które zamawiasz wprost lub, które są realizowane na potrzeby różnych zamawianych przez Ciebie usług. Np. Gdy zamawiasz obsługę Facebooka, Instagrama, lub zlecasz wykonanie kampanii AdWords.

Zazwyczaj zaczynasz o tym myśleć zbyt późno. Np. Wtedy, gdy przypomnisz sobie o jakiejś grafice na Facebooku i chcesz ją wykorzystać w innym miejscu, a grafik odmawia jej udostępnienia. Albo gdy Twoja działalność na tyle się rozrasta, że nagle zgłasza się do Ciebie projektant, o którym już dawno nie pamiętasz i chce od Ciebie dodatkowego wynagrodzenia za wykorzystywane przez Ciebie grafiki. Albo co gorsza kontaktuje się z Tobą osoba, której w ogóle nie znasz i twierdzi, że np. Fotografia, której używasz należy do niego.

Jeśli chcesz się ustrzec, przed tego typu sytuacjami, zapraszam Cię do wysłuchania tego odcinka.

Zastrzeżenie: Nie jestem prawnikiem i nie mam prawa do udzielania porad prawnych. W niniejszym odcinku znajdziesz moje doświadczenia oraz informacje, które pozyskiwałam na swoje potrzeby w celu skutecznego zarządzania prawami autorskimi do utworów, które tworzyłam/tworzę. Jeżeli potrzebujesz porady prawnej skonsultuj się z radcą prawnym.

Z tego odcinak dowiesz się:

  1. Jakie masz prawa do projektów, które są tworzone niejako przy okazji wykonywania innej usługi, np. obsługi profilu społecznościowego.
  2. Czym różni licencja od autorskich praw majątkowych
  3. Kiedy warto zatroszczyć się o autorskie prawa majątkowe, a kiedy można pozostać przy licencji
  4. Co to są autorskie prawa osobiste
  5. Jakie mogą wyniknąć dla Ciebie problemy związane z wykonywaniem autorskich praw osobistych
  6. W jaki sposób poprawnie dokonać zamówienia projektów graficznych
  7. Jakie mogą być różnice w licencjach banków zdjęć i jakie niesie to za sobą zagrożenia
  8. Kiedy możesz żądać przesłania wraz z projektem plików otwartych
  9. Co to są pliki otwarte
  10. Jakich praw potrzebujesz, żeby móc modyfikować we własnym zakresie zamówiony projekt

Przydatne linki i notatki z tego odcinka

  1. USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
    • Autorskie prawa majątkowe. Wymagalność formy pisemnej. - ust. 1
    • Konieczność wymienienia konkretnych pól eksploatacji w umowie - ust 2 pkt 2
    • Autorskie prawo osobiste, prawo do podpisywania każdego utworu - art. 14
    • Dodatkowa zgoda na prawo do tworzenia utworów zależnych - art. 46
    • Domyślna licencja przy braku umowy pisemnej - art. 65 i 66
    • Przykłady pól eksploatacji art. 50
    • Pola eksploatacji, które są nieznane w momencie podpisania umowy - art. 41 ust. 4
  2. Bank zdjęć Fotolia - bank ze zdjęciami podawany jako przykład
  3. Licencja banku zdjęć Fotolia
    • Konieczność udzielenie sublicencji - punkt 2.3 Umowy licencji standard
  4. Bank zdjęć Sutterstock
  5. Licencja banku zdjeć Shutterstock
    • Odsprzedawanie projektu jako całości z wykorzystaniem zdjęć Shutterstock - Cz. I pkt 1.
  6. Przykłady formatów plików zamkniętych: jpg, png, pdf (spłaszczony), tiff(spłaszczony).
  7. Przykłady formatów plików otwartych: ai, cdr, psd (rozwarstwiony).

Materiały i wiedza użyte w podcaście

  1. Zdjęcie tytułowe do wpisu to "Preview" mocka-up pobranego z portalu: pixeden.com. Na licencji royalty free. Do darmowego prywatnego i komercyjnego wykorzystania. Również wszelkich modyfikacji. Bez konieczności podpisywania.
  2. Wiedzę do tego podcastu zdobyłam latami z różnych źródeł, które teraz ciężko będzie mi przytoczyć. Jednak przed przystąpieniem do nagrania tego odcinka swoją wiedzę potwierdziłam i uzupełniłam kursem na Eduweb.pl "Prawo dla freelancerów", który wszystkim polecam nie tylko freelancerom, ale również osobom, które chcą zamawiać projekty graficzne. Polecam także blog prowadzącej kurs Magdaleny Miernik lookreatywni.pl.
  3. Nieodzowna była oczywiście Ustawa o ochronie praw autorskich i praw pokrewnych, którą przeczytałam i do, której link umieściłam wyżej.
  4. W szerokim spojrzeniu na temat pomogły mi również takie książki jak "Logo Design Love" gdzie autor odpowiada na pytania autorów o ich problemach z posądzeniem o plagiat. Informuje o tym, że jest to temat trudny i nie zawsze jednoznaczny. Stąd wokandy sądów nie pustoszeją ;).
  5. Nie ominęła mnie oczywiście lektura licencji zdjęć stockowych.
  6. Pomimo dołożenia największych starań, aby materiał ten był rzetelny, zdaje sobie sprawę, że nie jestem prawnikiem. I moim jedynym celem jest naświetlić problem i podać ogólne rozwiązania. A także uczulić na pewne zjawiska. Mam nadzieję, że udało mi się to zrobić językiem bardziej przystępnym niż prawniczy.

Transkrypt

Powitanie i temat

Cześć. Nazywam się Aneta Duk i witam Cię w drugim odcinku mojego podcastu. Dzisiaj opowiem
o tym jakie masz prawa do większych lub mniejszych projektów graficznych, które zamawiasz wprost lub, które są realizowane na potrzeby różnych zamawianych przez Ciebie usług. Np. Gdy zamawiasz obsługę Facebooka, Instagrama, lub zlecasz wykonanie kampanii AdWords. Zazwyczaj zaczynasz o tym myśleć zbyt późno. Np. Wtedy, gdy przypomnisz sobie o jakiejś grafice na Facebooku i chcesz ją wykorzystać w innym miejscu, a grafik odmawia jej
udostępnienia. Albo gdy Twoja działalność na tyle się rozrasta, że nagle zgłasza się do Ciebie projektant, o którym już dawno nie pamiętasz i chce od Ciebie dodatkowego wynagrodzenia za wykorzystywane przez Ciebie grafiki. Albo co gorsza kontaktuje się z Tobą osoba, której w ogóle nie znasz i twierdzi, że np. Fotografia, której używasz należy do niego. Jeśli chcesz się ustrzec, przed tego typu sytuacjami, zapraszam Cię do wysłuchania tego odcinka.

Wstęp, historia z życia wzięta

Cześć Witam, Cię bardzo serdecznie. Fajnie, że znowu jesteś. Dzisiaj będę opowiadała o prawie do projektów graficznych. I chciałabym ten temat podzielić, na takie dwie części. Pierwsza część, będzie dotyczyła sytuacji, w której nie zamawiasz bezpośrednio, projektów graficznych, a zamawiasz usługi, które tego wymagają. Przykładem takich usług, jest np. obsługa profilu społecznościowego. W Twoim imieniu przez wykonawcę lub np. Prowadzenie kampanii reklamowej Google AdWords. Natomiast druga część, będzie dotyczyła sytuacji, w której faktycznie bezpośrednio zamawiasz projekty graficzne. Np. u grafika komputerowego lub w agencji. Żeby dokładnie objaśnić Ci pierwszą część, pierwsze zagadnienie, chciałabym Ci opowiedzieć taką historię, która w zasadzie skłoniła mnie do tego, żeby podjąć ten temat w podcaście. Mianowicie. Jakieś kilka miesięcy temu zadzwoniła do mnie, moja przyjaciółka z następującym problemem. Ponieważ obsługuje on profile społecznościowego dla swoich klientów - jest specjalistką ds. PR i Marketingu Online, jedne taki profil właśnie na Facebooku obsługiwała dla pewnej firmy przez kilka miesięcy. Po tym okresie, rozwiązali ze sobą współpracę za porozumieniem stron i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że po kilku dniach od momentu rozwiązania tej umowy. Klient zadzwonił do niej i zażądał przesłania, wszystkich projektów graficznych, które były wykonywane na potrzeby prowadzenia tego profilu społecznościowego. Również plików otwartych do tych projektów. Dla osób, które nie rozumieją do końca tego tematu: pliki otwarte, są to pliki takich programów jak Adobe Photoshop, Adobe Illustrator, Corel. Pliki te umożliwiają edycję lub znacznie ją upraszczają. Moja przyjaciółka nie chciała się na to zgodzić. Stwierdziła, że
klient nie zamawiał u niej żadnych projektów graficznych. Przedmiotem zamówienia była scricte obsługa profilu społecznościowego i tylko na to się umawiali. Dostęp do grafik ma on na takim poziomie na jakim są one po prostu na Facebooku. I to jest wszystko w tym temacie. Natomiast klient poczuł się totalnie oszukany. Stwierdził, że nie może otrzymać, coś za co już zapłacił.

Prawo do projektów graficznych wykonanych na Facebooka

No i teraz pytanie jest oczywiście, która ze stron ma rację. Dla mnie sytuacja była oczywista, chociaż na wszelki wypadek zadałam jej kilka dodatkowych pytań. Ale zanim zacznę to wszystko wyjaśniać chciałabym dokonać pewnego zastrzeżenia. Wiele rzeczy, o których będziemy tutaj mówić tyczy się prawa autorskiego. Natomiast ja nie jestem, z wykształceniem prawnikiem i nie mam prawa do udzielania porad prawnych. Jestem natomiast grafikiem komputerowym. Od wielu lat tworzę projekty graficzne i utwory w rozumieniu prawa autorskiego i skutecznie przenoszę autorskie prawa majątkowe na swoich klientów, a także udzielam im różnego rodzaju licencji. Rozpoznawałam ten temat na swoje potrzeby i wszystko to co tutaj usłyszysz chciałabym, żebyś potraktował w taki sposób, że dziele się swoimi doświadczeniami. Natomiast jeżeli potrzebujesz porady stricte prawnej. To proszę Cię skonsultuj się z prawnikiem, radcą prawny w celu uzyskania takiej porady. Tyle tytułem zastrzeżenia. Myślę, że spokojnie to o czym będziemy tutaj rozmawiać pozwoli Ci zrozumieć jak to wszystko działa. I nawet jeżeli będą jakieś niuanse, szczególiki prawne związane stricte z Twoją sytuacją. To ogólnie gdzieś tam będzie szło tymi torami, o których będę tutaj mówiła. Wróćmy do przypadku mojej przyjaciółki. Zadałam jej następujące dodatkowe pytania. Czy spisali ze sobą jakąkolwiek umowę. Okazało się, że nie spisali żadnej umowy. Na całą współpracę umówili się na korespondencję mailową i poprzez rozmowy telefoniczne. Co za tym idzie to, to, że nawet jeżeli klient zamówiłby bezpośrednio projekty graficzne to otrzymałby na nie licencje na 5 lat i brak możliwości Tworzenia utworów zależnych. Czyli pliki otwarte w zasadzie do niczego mu tak naprawdę nie byłyby potrzebne. Ponieważ de’facto nie miałby prawa z nich korzystać. Dlaczego tak? Stanowią o tym generalnie konkretne paragrafy właśnie prawa autorskiego. Jeżeli nie zostanie spisana umowa i w żaden sposób nie zostaną przekazane autorskie prawa majątkowe, ani udzielona licencja w jakiś konkretny sposób. To sam fakt zamówienia, przez e-mail lub telefonicznie projektu graficznego i przesłania go przez projektanta do osoby zamawiającej np. właśnie za pomocą poczty elektronicznej. Daje domyślnie licencje na 5 lat i do tego jeszcze tą licencje projektant graficzny może wypowiedzieć. Czy w takim razie gdyby wiązała ich umowa pisemna na prowadzenie tego profilu społecznościowego. Czy to załatwiałoby sprawę? Czy w tym momencie klient już miałby do wszystkiego dostęp. No niestety również nie. Bo w ich sytuacji przedmiotem umowy było po prostu prowadzenie profilu społecznościowego. Więc wszystkie powstałe grafiki na potrzeby tego profilu społecznościowego były w ramach całościowej usługi. Więc w domyśle, jeżeli nic nie było na ten temat spisane w umowie, została udzielona licencja na korzystanie z tych grafik na 5 lat tylko i wyłącznie na jednym nośniku czyli właśnie na Facebooku.

Prawo do wykorzystania projektów graficznych z Facebooka na innych polach eksploatacji

Co zatem musiałoby się znaleźć w umowie poza samą obsługą profilu społecznościowego, żeby klient miał dostęp do projektów graficznych i mógł je wykorzystywać na wszelkich, różnych innych polach eksploatacji niż tylko Facebook? Oraz żeby np. dostał, albo dożywotnią licencję, albo żeby były przeniesione na niego autorskie prawa majątkowe. W takiej sytuacji należy wprost zawrzeć w umowie informacje, że dodatkowo zamawiam projekty graficzne. (W ogóle poza takim aspektem prawnym, to jest to też taki element w zasadzie zagrywki fair. Ewidentnie spisujemy co jest przedmiotem zamówienia i to wykonujemy. A nie, że jedna osoba sobie zinterpretuje, że: tak no, generalnie zamawiam obsługę Facebooka no to przecież wiadomo, że to, to i tamto mi się należy. No nie. Bo to jest takie: dla jednej osoby, jest to oczywiste, dla innej nie jest oczywiste. Dla wszystkich osób z branży będzie oczywiste, że nie, a dla wszystkich klientów będzie oczywiste, że tak. Bo przecież jest to dla klienta korzystniejsze. Dlatego poza w ogóle aspektami prawnymi należy na to spojrzeć tak, że jest to po prostu zagranie fair, w porządku i takie klarowne, transparentne. W taki sposób w ogóle należy współpracować z projektantem, agencją, czy w ogóle z kimkolwiek. Ale ma to szczególne znaczenie w przypadku tworzenia utworów w rozumieniu prawa autorskiego).
Wróćmy do naszej umowy. Mamy ten zapis, że dokładnie zamawiasz projekty graficzne, najlepiej żeby było zapisane ile i troszeczkę szczegółów w jakiej formie i co one mają zawierać. A także co oczekujemy od tych projektów graficznych. Kolejnym elementem musi być, albo licencja na dłuższy okres czasu np. z zastrzeżeniem, że projektant nie wypowie tej licencji w trakcie. Do tego przydałoby się jeszcze określenie, konkretnych pól eksploatacji. Czyli nie wystarczy taki zapis, że projektant wyraża zgodę na wszystkie pola eksploatacji, należy je jeszcze dokładnie wymienić pod spodem. Jakie to są pola eksploatacji. Można oczywiście dopisać, że wszystkie znane w tym momencie, a np. Inne które powstaną od momentu podpisania tej umowy w jakiś tam sposób będą dodatkowo do tego dodawane. I w tym momencie faktycznie wszystkie grafiki, które by powstały na prowadzenie takiego profilu społecznościowego rzeczywiście byłyby integralną częścią zamówienia. Klient by je otrzymał. I miał by prawo nimi dysponować dalej.

Prawo do otwartych plików projektów graficznych

Ale w dalszym ciągu to jeszcze nie rozwiązuje problemu mojej przyjaciółki. Ponieważ nie mamy dalej mowy o plikach otwartych. Bo musisz pamiętać, że gdy zamawiasz projekt graficzny - to zamawiasz gotowy projekt, gotowy produkt, czyli końcową wersję. Nie ma takiej sytuacji, że to, że zamawiasz projekt graficzny to masz do dyspozycji cały proces twórczy autora i możesz sobie potem w nim grzebać i tak dalej. Nie. To co ty zamawiasz to, zamawiasz, zamknięty plik. Najczęściej jest to plik JPG, PDF lub np. TIFF, też jest takim formatem zamkniętym. Może być też PNG jeżeli mówimy o zastosowaniach internetowych. Takie pliki zasadniczo otrzymujesz od projektanta jeżeli zamawiasz projekt graficzny i to jest jak najbardziej w porządku. Natomiast jeżeli chciałbyś mieć plik otwarty. To w zasadzie potrzebny jest dodatkowy zapis w umowie. Po pierwsze taki, że rzeczywiście zamawiasz ten plik otwarty, a kolejny zapis to jest to, że masz prawo to tworzenia utworów zależnych. No bo chyba generalnie po to jest Ci potrzebny ten plik otwarty. Żeby potem móc go zmodyfikować i stworzyć kolejne utwory na podstawie tego już powstałego. Po tym co powiedziałam do tej pory myślę, że spokojnie możemy uznać, że problem mojej przyjaciółki został rozwiązany. Po pierwsze klient nie miał w zasadzie prawa do żadnych grafik, jedyne co mógł zrobić to korzystać w ramach Facebooka z tych co zostały utworzone i w zasadzie pobrać je sobie samemu ze ściany Facebooka bo przesyłanie ich przez grafika czy tam osobę obsługującą ten profil... - wcale nie było takiego obowiązku, oczywiście mogła ta osoba zrobić to grzecznościowo, natomiast nie musiała tego robić. Takie prawa miał w tym przypadku klient. Natomiast jeżeli chciał mieć większe powinien był spisać umowę pisemną i zaznaczyć w niej, że faktycznie zamawia dodatkowo projekty graficzne. Oraz, że poza tymi projektami graficznymi, chce pliki otwarte i jeszcze do tego zgodę na tworzenie utworów zależnych. Pewnie się domyślasz, że żeby uzyskać taki zakres praw, wiąże się to oczywiście z wyższymi kosztami. I tak to wygląda i jest to jak najbardziej w porządku. Ponieważ wyobraź sobie sytuację, że projektant graficzny tworzy projekt, który może np. Sprzedać jeszcze 20 razy np. Zmieniając napis, kolor i sprzedaje kolejnemu klientowi udzielając tylko licencji nie wyłącznej. Czyli, że może jej udzielić Tobie, następnemu, jeszcze następnemu itd. No to wiadomo, że on z takiego projektu graficznego zarobi więcej pieniędzy w krótszym czasie. Więc może sprzedawać takie projekty taniej. Natomiast jeżeli projektuje coś tylko i wyłącznie dla Ciebie. I wiadomo, że już więcej tego nie sprzeda to w tym momencie jego jedyny zarobek to jest to co sprzedaje Tobie. W takim przypadku wiadomo, że to będzie drożej. Podobnie jest z plikami otwartymi. Jeżeli projektant dostarcza Ci projekty w plikach otwartych. No to wiadomo, że już mu się skraca też ilość zamówień. Bo jeżeli Ty będziesz potrzebował jakąś modyfikację. To nie zamówisz tego u niego. Tylko zrobisz to we własnym zakresie, albo zlecisz to jeszcze innemu projektantowi. Także to jest kolejny element, który w zasadzie skraca i uszczupla dochody. Więc wiąże się z większymi kosztami zakupu takiego projektu.

Inne usługi, do których tworzone są projekty graficzne

I to wszystko co tutaj omówiłam na potrzeby Facebooka będzie w zasadzie kalką w sytuacji, w której zamawiasz np. Kampanię Google AdWords. Będzie dokładnie taka sama sytuacja. Możesz zamówić całą kampanię i w ogóle nie zastanawiać się nad tym skąd się wezmą reklamy Natomiast możesz zamówić tą kampanię i od razu z góry zamówić projekty graficzne do tych reklam. Wiedząc, że jeszcze gdzieś indziej będziesz chciał robić kampanię, będziesz mógł sobie te reklamy wykorzystać, albo np. Wykorzystać na swojej stronie. W zależności od tego jak one będą wyglądały. Jakie masz wyobrażenie o tym co będziesz mógł jeszcze z nimi wykonać.

Prawa do grafik na podstawie, których wykonywany jest projekt

To co wykona projektant, może wykonać z różnych materiałów. Może wykonać to z materiałów, które ty mu prześlesz, np. Ze zdjęć, jakiś grafik bazowych. Itd. itd. Ale może być wykonane np. Z jego zdjęć. Jego autorskich zdjęć, albo jakiś autorskich ilustracji. Albo może być wykonane ze zdjęć np. „stock-owych”. Dla nie wtajemniczonych, zdjęcia stockowe, są to zdjęcia, które można pobrać z Internetu za jakąś tam niedużą opłatą, oczywiście stosunkowo nie dużą. Czasami jest tak, że za jedno zdjęcie można zapłacić naprawdę spore pieniądze. Natomiast są tzw. Banki zdjęć w Internecie, w których np. możesz zakupić abonament, taki, że jedno zdjęcie będzie Cię kosztowało 1,5$. No to w takiej sytuacji można powiedzieć, że są to zdjęcia za nieduże pieniądze. Korzystając z takich zdjęć stockowych, można spotkać się z wieloma pułapkami. Ponieważ wbrew temu co nawet większość grafików twierdzi w Internecie, albo myśli, albo może nawet nie do końca sprawdziło. Licencje różnych serwisów internetowych z tymi zdjęciami, różnią się od siebie diametralnie. Do tego stopnia, że przez np. nie sprawdzenie dokładnie tej licencji, może się okazać, że nie masz prawa do korzystania ze zdjęcia, które zostało wykorzystane do projektu graficznego, który został dla Ciebie stworzony. I tutaj oczywiście posłużę się przykładem serwisu Fotolia np. I Shutterstock. Są to dwa dosyć popularne banki zdjęć. I teraz tak. Na Fotoli jest taka sytuacja, że zdjęcie jest przypisane do klienta. Czyli jeżeli grafik wykonuje projekt graficzny za pomocą tego zdjęcia, to zdjęcie jest przypisane do klienta dla którego ten projekt został zrobiony, czyli projektant graficzny w umowie musi udzielić sublicencji na to zdjęcie. Przy czym on może na jedno zakupione zdjęcie udzielić jednej takiej sublicencji. Jeżeli chce dla kolejnego klienta użyć tego samego zdjęcia, to musi zakupić kolejną licencję w rozmiarze tam oczywiście “S”. Czyli może mniejsze to zdjęcie kupić, żeby mieć do kolejnego wykorzystania. Ale jednak musi ponieść kolejny koszt. Natomiast w serwisie Shutterstock. Sytuacja jest inna, ponieważ, w ogóle nie przekazuje się klientowi, sublicencji na użytkowanie zdjęcia, które zostało wykorzystane do projektu graficznego, tylko daje się temu klientowi ogólnie, autorskie prawa majątkowe do tego projektu. Natomiast prawa do wykorzystania zdjęcia zawsze zostają po stronie użytkownika serwisu czyli tego projektanta graficznego. Do czego to się sprowadza? Sprowadza się do tego, że w zasadzie zamawiając jakikolwiek projekt graficzny, jeżeli projektant graficzny mówi Ci, że korzysta ze swoich materiałów, to musisz się go zapytać, co to są za materiały. Czy to są jego prywatne zdjęcia, autorskie, czy ilustracje, czy to są materiały pobrane z banku zdjęć, a jeżeli są pobrane z banku zdjęć to następne Twoje pytanie musi być takie: z jakiego banku zdjęć. Bo jeżeli to jest np. Fotolia to Ty będziesz żądał w umowie, aby została Ci udzielona sublicencja. Natomiast jeżeli Shutterstock
to Cię ten temat już nie interesuje. Potrzebujesz wówczas jedynie autorskich praw majątkowych do całego projektu.

Zamawianie projektów graficznych

I ten temat bardzo gładko wprowadził nas do drugiej części tego podcastu. Czyli sytuacji, w której zamawiasz stricte projekt graficzny. W momencie gdy zamawiasz projekt graficzny. To, to co Ty powinieneś otrzymać, to autorskie prawa majątkowe do tego projektu graficznego lub licencji, ale dobrze żebyś był świadomy tego, że jeżeli dostajesz licencje, to autor ma możliwość korzystać z tego projektu dalej i sprzedawać go też innym klientom. On zapewne nie będzie w 100% taki jak został sprzedany Tobie. Chyba, że jest to ilustracja po prostu. No to wtedy może być w 100% sprzedawany dalej. Ale należy wiedzieć, że jest taka możliwość. No i właśnie tym drugim elementem. To jest prawo lub licencja do wykorzystywania zdjęć i fontów. Tego nie omawiałam w pierwszej części, ale to też się może tyczyć tej pierwszej części. Do fontów zasadniczo jest licencja, do zdjęć oczywiście też jest licencja, tak jak mówiłam w zależności od banku zdjęć może to być licencja stricte na samo zdjęcie, albo autorskie prawa majątkowe do całego projektu lub licencja do całego projektu.

Niezbywalne autorskie prawa osobiste

To o czym warto pamiętać, a o czym zazwyczaj nikt nawet nie myśli to są autorskie prawa osobiste, które co do zasady są niezbywalne. Ale wyobraź sobie, że jeżeli projektant zachowuje autorskie prawa osobiste, a zachowuje je zawsze. To ma on prawo żądać od Ciebie, aby wszystkie projekty graficzne, które u niego zamówiłeś były podpisane jego imieniem i nazwiskiem jako autora. I teraz sobie wyobraź taką sytuację, że zamawiasz logotyp i jak używasz logotypu to w każdym momencie ten logotyp ma być podpisany jego imieniem i nazwiskiem. No generalnie absurdalne prawda? Jednak mimo wszystko warto by było, zwłaszcza w przypadku takich projektów jak logotyp, zabezpieczyć się takim zapisem, że projektant graficzny zrzeka się z wykonywania autorskich praw osobistych. To w zasadzie powoduje, że z jednej strony on te autorskie prawa zachowuje jednak może zabezpieczyć Cię w taki sposób, że on w swoim imieniu nie będzie ich wykonywał w ogóle. Czyli w takiej sytuacji już później nie będzie mógł zażądać od Ciebie, żeby gdzieś był ten logotyp podpisany. Oczywiście ma prawo zażądać za to dodatkowego wynagrodzenia dlatego np. w takich projektach jak plakat, ulotka generalnie nie dbałabym o to prawo ponieważ wystarczy w jakimś subtelnym miejscu podpisać ten projekt i to w ogóle nie robi żadnego problemu. Wydaje mi się, że to jest nawet jak najbardziej w porządku. Natomiast są takie właśnie projekty jak wizytówka, logo, gdzie podpisanie tego projektu jest po prostu absurdalne, dlatego warto o tym pamiętać i warto zwrócić na to uwagę.

Prawo do plików otwartych

Należy oczywiście również pamiętać o sytuacji, w której potrzebujesz plików otwartych. Jeżeli potrzebujesz plików otwartych ponieważ chcesz je dalej modyfikować bo chcesz tworzyć utwory zależne to musi to być dokładnie zapisane w umowie i potrzebujesz nie tylko przeniesienia autorskich praw majątkowych, ale także zgodę na tworzenie utworów zależnych.

Podsumowanie

Podsumowując. Kiedy masz prawo do utworów graficznych. Przede wszystkim wtedy gdy je bezpośrednio zamawiasz. To jakie masz prawo zależy od tego umowa. Jeżeli to jest tylko i wyłącznie e-mail lub umowa słowna, w domyśle otrzymujesz licencje i to tylko i wyłącznie na 5 lat, która może zostać wypowiedziana. Kiedy podpisujesz umowę pisemną. Wtedy możesz nabyć licencję na określony czas, na czas nieokreślony lub autorskie prawa majątkowe, kiedy chcesz pliki otwarte do projektów graficznych musisz je konkretnie zamówić i jeszcze dodatkowo w umowie uzyskać zgodę na Tworzenie utworów zależnych. Jeżeli projektów graficznych żadnych nie zamawiasz, tylko zamawiasz usługę, która wymaga tych projektów graficznych np. obsługa profilu społecznościowego. Czy też kampania reklamowa Google AdWords. Wówczas w ogóle nie masz prawa do wykorzystywania tych grafik do celów innych niż one zostały stworzone. Czyli dostajesz licencje na wykorzystanie ich na tym konkretnym polu eksploatacji, do którego zostały stworzone. Czyli np. tablica Facebooka, czy też reklamy w danym systemie reklamowym np. Google AdWords.

I to już wszystko co dla Ciebie na dzisiaj przygotowałam. Mam nadzieję, że ułatwi Ci to współpracę z projektantami lub agencjami. A już teraz zapraszam Cię do kolejnego odcinka. Za tydzień opowiem o tym co tak naprawdę powinieneś otrzymać od projektanta jako efekt jego pracy, jakie pliki, jakie informacje i jakie prawa lub licencje w zależności od specyfiki projektu.

Podcast na YouTube